Kalafior z sosem przygotowanie. Pomidory obieram ze skórki -> jak obrać pomidory. Na sporym garnku kładę sito. Obrane pomidory zgniatam w dłoniach i układam w sicie. Zależy mi aby wyciekł z nich nadmiar soku. Cebule obieram, kroję w słupki i duszę na tłuszczu. Dodaję do niej pokrojona w pasterki ostrą papryczkę.
Na patelni rozgrzewamy masło, szklimy posiekaną cebulę, dodajemy starte na grubych oczkach tarki pieczarki i dusimy, aż cała woda z nich odparuje. Studzimy. Do roztartego kalafiora dodajemy przestudzone pieczarki z cebulą, starty żółty ser, koncentrat, bułkę tartą, jajko i przyprawy (z solą). Całość rękoma wyrabiamy na
Kasza bulgur to kolejna z moich ulubionych kasz zaraz po jaglance. Ma wspaniałe właściwości, jest najmniej kaloryczna wśród wszystkich kasz, charakteryzuje się dużą zawartością błonnika. To źródło cennego dla serca potasu i fosforu oraz ważnego dla kobiet w ciąży kwasu foliowego.
Kalafiory zamaczaj najpierw w cieście z ciecierzycy, a następnie obtaczaj w płatkach kukurydzianych – i przekładaj na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. 4. Tak opanierowane skrzydełka piecz w piekarniku, aż będą złociste i chrupiące, średnio 15–20 minut (czas zależy od wielkości kawałków). Dla skrócenia czasu można
Bardzo smaczne kotlety z kalafiora z koperkiem, bardzo często przyrządzam je na piątkowy obiad, podaję z surówką. Składniki: 1 mały kalafior 2 jajka
Przepisy na kotlety pieczarkowe z kaszą jaglaną w wyszukiwarce kulinarnej - przynajmniej 1 idealnych przepisów na kotlety pieczarkowe z kaszą jaglaną. Znajdź sprawdzony przepis z Mikserem Kulinarnym!
. Wieś i Rodzina Przepisy Data publikacji Składniki potrzebne na kotlety z kaszy jaglanej i kalafiora 1/2 szklanki kaszy jaglanej, 1/2 kalafiora, 3 jajka, bułka tarta, 2 ząbki czosnku, 3 garści słonecznika, szczypta soli, pieprz biały, tłuszcz do smażenia. Jak przygotować danie? Kaszę opłukać na sitku i gotować w szklance wody. Kalafior umyć, podzielić na różyczki i gotować około 8 minut. Odcedzić, przestudzić i pokroić na mniejsze kawałki. Ziarna słonecznika podprażyć na suchej patelni. Do ugotowanej kaszy dodać podprażone ziarna i wymieszać, dzięki czemu słonecznik zmięknie. Następnie dodać kalafior, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, jajka, przyprawy. Wymieszać. Z masy formować niewielkie kotlety, obtaczać w bułce tartej i smażyć na rumiano z dwóch stron na rozgrzanym tłuszczu. Katarzyna Kosmala
Cały dzień się zastanawiam gdzie podziała się złota polska jesień. Gdzie kobierce kolorowych liści? Gdzie słoneczko? To nie tak miało wyglądać. Po mokrym lecie miałam nadzieję na piękny, ciepły październik. A tu nic z tego. W ogóle się na to nie zanosi. Obieram marchewki i od czasu do czasu spoglądam w okno. Wiatr przykleił do szyby kilka żółtych liści brzozy zasłaniając częściowo widok. Nic nie szkodzi. Wcale mi to nie przeszkadza. W taką pogodę i tak nic ciekawego w ogrodzie się nie dzieje. Wszyscy się gdzieś pochowali: czarny kot sąsiadów z wielką gracją przechadzający się po naszym murku, rude wiewiórki ganiające po drzewach i krzykliwe zazwyczaj sroki. Jakby przeczuwały, że za chwile zacznie padać. Szare ołowiane chmury zasnuły błękitne niebo. W kuchni zrobiło się ciemno. Wstaję i zapalam lampę… „Już chmury stoją w oknie, bezradny kasztan w deszczu tonie. Jak dobrze z tobą być, przy tobie, miły jesień przyszła już. Zmarznięci i skuleni ludzie do domu biegną byle szybciej. W kieszeniach niosą mokry smutek, miły jesień przyszła już” (fragment tekstu z piosenki Eleni) Znowu nici z poobiedniego spaceru. A tak chciałabym jeszcze raz poczuć się jak nastolatka. Iść szeleszczącą parkową aleją trzymając się za ręce. Sycić oczy czerwienią i złotem. Mieć głowę pełną marzeń i planów na przyszłość. Nie żebym ich już teraz nie miała. Mam i to mnóstwo ale one nie są już tak szalone i nierealne jak dawniej. Z wiekiem nabiera się pokory, bardziej trzeźwo ocenia możliwości i jest się zdecydowanie bardziej cierpliwym. Dlatego można od godziny ciągle obierać marchewki… Ścieram kalafior na tarce. Dobrze, że kaszę mam z wczorajszego obiadu. Tak się rozmarzyłam patrząc w te okno, że straciłam poczucie czasu. Wrzucam wszystkie składniki do dzieży robota. Niech wyrabia masę na kotlety. Ja w tym czasie rozkładam „obieraną pół dnia” marchewkę. Robię zgrabny kleksik ze śmietany i rozgrzewam patelnię. Formuję zgrabne kotleciki i smażę na rumiano… Kotlety z kaszy jaglanej i kalafiora Składniki dla 4 osób 1 szklanka kaszy jaglanej 2 szklanki wody 1 łyżka oliwy 1 kalafior 2 średniej wielkości cebule 3 ząbki czosnku 2 łyżki posiekanej natki pietruszki 1 łyżeczka pieprzu ziołowego 2 łyżki mąki ziemniaczanej sól olej do smażenia Kaszę jaglaną wsypać na sitko i wypłukać pod bieżącą wodą, a następnie przelać wrzątkiem aby pozbyć się goryczki. Zagotować w rondlu 2 szklanki wody. Dodać 1 łyżkę oliwy i łyżeczkę soli. Wsypać kaszę i gotować na wolnym ogniu około 20 minut. Kasza może być lekko rozgotowana wówczas lepiej się klei. Obrać cebulę i czosnek. Drobno posiekać. Rozgrzać na patelni jedną łyżkę oleju i zeszklić na nim cebulę. Dodać posiekany czosnek i krótko razem przesmażyć. Z kalafiora usunąć zewnętrzne liście. Opłukać go pod bieżącą wodą i zetrzeć na tarce jarzynowej. Dodać przestudzoną kaszę jaglaną, usmażoną cebulę z czosnkiem, natkę pietruszki i mąkę ziemniaczaną. Doprawić pieprzem ziołowym i solą. Wyrobić na jednolita masę. Na dużej patelni rozgrzać olej. Zwilżonymi zimną wodą dłońmi uformować kotleciki. Smażyć na z obu stron na jasnozłoty kolor. Podawać z ulubionymi dodatkami. U mnie to było spaghetti z marchewki i kwaśna śmietana. Smacznego :) Aronia
Menu Jak to jest, że doba jest tak krótka? W momencie, gdy nie wiesz już w co włożyć ręce, zawsze okazuje się, że 24 godziny to za mało. Na nadmiar czasu nigdy nie mogłam narzekać, bo praca na etat, codzienne dojazdy, blog i wiecznie zajęte weekendy przyzwyczaiły mnie do ciągłego planowania i upychania wszystkiego w grafiku. A teraz jeszcze szykuje się przecież impreza mojego życia - za trochę ponad dwa tygodnie wychodzę za mąż. Wyobrażacie sobie co w tej chwili dzieje się w moim domu? Ciągle zastanawiam się, czy o czymś nie zapomniałam, czy może umyka mi coś istotnego. Mam nadzieję, że moja wewnętrzna panikara jednak przesadza i wszystko uda się tak, jak powinno. Jedno wiem na pewno - w takie dni trzeba polegać na dobrych, sprawdzonych przepisach. A że porządny, sycący obiad to podstawa po ciężkim dniu, musi być więc... kotlet. Przepisów na domowe, wegetariańskie kotlety pojawiło się na blogu już kilka, czas na kolejne - z kalafiorem i kaszą jaglaną, która nie znudzi mi się chyba nigdy ;) To jak, próbujecie? Składniki/ na 12 sztuk: 1 mały kalafior (można użyć resztek z poprzedniego obiadu), 1 czerwona cebula 1/2 szkl. suchej kaszy jaglanej, 1/2 szkl. bułki tartej + trochę bułki do obtoczenia kotletów, 1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu, 1 łyżeczka mielonej kolendry, sól, olej. Przygotowanie: 1. W dużym garnku zagotowujemy wodę (sporo - tyle, żeby przykryła całego kalafiora), dodajemy trochę soli. Kalafiora obieramy z liści, wycinamy zbędne części i dokładnie myjemy. Wkładamy do wrzącej wody i gotujemy przez ok. 15 minut, aż kalafior będzie miękki. Odcedzamy dokładnie z wody, możemy tez przełożyć na sitko, żeby jak najlepiej osuszyć kalafiora. 2. Kaszę jaglaną podprażamy przez chwilę w suchym garnku, aż zacznie pachnieć. Przekładamy na drobne sitko i dokładnie płuczemy. Wkładamy spowrotem do garnka, zalewamy 1 szklanką wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu, aż kasza całkowicie wchłonie wodę (zajmie to kilkanaście minut). Garnek zdejmujemy z ognia i przykryty odstawiamy na bok na 10 minut. 3. Ugotowaną kaszę przekładamy do miski, możemy ją lekko zblendować, żeby była gładka i bardziej kleista. Dodajemy kalafiora i całość rozgniatamy tłuczkiem do ziemniaków. Do masy dodajemy drobno posiekaną cebulę, bułkę tartą, doprawiamy kolendrą, pieprzem i solą. Dokładnie wyrabiamy ręką. Odstawiamy do schłodzenia do lodówki na 30 minut. 4. Masę dzielimy na 12 równych części. Najłatwiej zrobić to uklepując ją na równo w misce i krojąc na 12 kawałków, w promienie, jak tort. Z każdego kawałka formujemy kotlecik, który lekko obtaczamy w bułce tartej.
Kotlety mielone to najgorsze wspomnienie mojego dzieciństwa. Chowane w przedszkolnym worku na kapcie, ugniatane w kieszeni sukienki na niedzielnym obiedzie u babci lub podsuwane pod stołem naszemu pręgowanemu bokserowi. W końcu po latach postanowiłam je odczarować i zrobić w takiej wersji, którą nareszcie pokocham. Żeby nauczyć się robić mistrzowskie warzywne mielone, trzeba najpierw przyjrzeć się mięsnym klasykom. Lucyna Ćwierczakiewiczowa w swoich przepisach na mielone klopsy sprzed stu lat pisze, że będą wyborne jeśli do masy doda się starty czosnek, upieczoną i startą cebulę oraz garść kaparów. Nieco skromniejszą wersję proponuje Maria Disslowa, dodając do masy jedynie starty czosnek i cebulę, tym razem surową. Co do tarcia warzyw zgodna jest Maria Monatowa, również zalecając starcie do masy dużych i soczystych cebul. Z kolei moja babcia spytana o jej przepis odpowiedziała, że również trze cebule, ale jej zdaniem najważniejsza jest duża szczypta ziołowego pieprzu. Połączyłam wszystkie te przepisy oraz garść porad wyciągniętych od kół gospodyń wiejskich i opracowałam przepis na mielone kalafiorowe, który znajdziecie poniżej. Przygotowanie go zajęło mi kilkanaście dni i wymagało kilkuset upieczonych kotletów, dlatego pamiętajcie, żeby trzymać się przepisu i zapoznać z poradami – wszystkie są bardzo ważne i mają swoje uzasadnienie. Receptura jest prosta, szybka i bezglutenowa: wystarczy tylko kupić kalafiora, uklepać kotlety kierując się przepisem i możecie dzwonić do babci z zaproszeniem na mielone.
Mam nadzieję, że nie męczę Was tym kalafiorem, ale mam jeszcze parę pomysłów na jego wykorzystanie i każdy z nich jest o wiele fajniejszy niż podanie go w ugotowanej postaci oblanego bułką tartą. Dzisiaj mam dla Was niepozorne kotleciki z kaszy jaglanej i kalafiora , których trzeba spróbować, żeby zrozumieć ich moc :D Bez zbędnego kombinowania mamy tutaj swojski, piękny, polski kalafior, ser żółty i zdrową, niezastąpioną kaszę jaglaną. Do tego jeszcze szczypta ziół i viola, nic nam więcej do pełni smaku nie potrzeba. Można jeść je jako przekąskę lub podać z surówkami czy pieczenią (mięsną lub wegetariańską :>) jako obiad. A kotleciki z kaszy jaglanej i kalafiora smakują cudownie, zapraszam :)Kotleciki z kaszy jaglanej i kalafiora(10-12 sztuk)~ 100 g kaszy jaglanej ~ 400 g różyczek kalafiora ~ 2 plastry sera żółtego (40-50 g) ~ 0,5 łyżeczki suszonego oregano ~ 0,5 łyżeczki suszonej bazylii ~ sól, pieprzKaszę jaglana gotujemy wg przepisu na opakowaniu i studzimy. Różyczki kalafiora gotujemy do miękkości i również studzimy. Gdy przestygną miksujemy na jednolitą masę. Dodajemy pokrojony w kosteczkę ser żółty i przyprawy. Dokładnie mieszamy i dłońmi formujemy kotleciki. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 20 minut w 190 stopniach. Podajemy z surówkami, mięsem, ziemniakami czy jakkolwiek chcecie. Smacznego :) Post Views: 710
kotlety z kalafiora z kasza jaglana